• Cotygodniowy, piątkowy cykl „Interia Bliżej Świata” to najciekawsze artykuły najważniejszych zagranicznych gazet
  • W tym tygodniu publikujemy tekst Billa Gatesa opublikowany na łamach „The Economist”
  • Niedożywienie dzieci jest jednym z największych problemów świata – przekonuje Gates
  • Pandemia COVID-19 zatrzymała wieloletni progres w dziedzinie światowego zdrowia
  • Głód przekreśla szanse rozwoje dziecka w dorosłym życiu – przypomina filantrop

Gdy historycy staną przed zadaniem opisania początku XXI w., mogą podsumować ją w następujący sposób: 20 lat bezprecedensowego postępu, a następnie pięć lat stagnacji. Dotyczy to niemal każdej kwestii, nad którą pracuje Fundacja Billa i Melindy Gatesów, od redukcji ubóstwa po zapisy do szkół podstawowych. Ale nigdzie kontrast nie jest tak wyraźny i tragiczny jak w dziedzinie zdrowia na świecie. 

W latach 2000-2020 świat był świadkiem bezprecedensowego polepszania globalnego zdrowia publicznego. Śmiertelność dzieci spadła o 50 proc. W 2000 r. każdego roku umierało ponad 10 mln dzieci, a obecnie liczba ta wynosi mniej niż 5 mln.

O połowę spadła też częstotliwość występowania najbardziej śmiertelnych chorób zakaźnych. Co najważniejsze, postęp miał miejsce w regionach najbardziej obciążonych chorobami. Największą poprawę odnotowano w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej

Pandemia COVID-19 zatrzymała jednak wieloletni progres.

Bill Gates ostrzega. „Katastrofalne skutki”

Dziś świat zmaga się z większymi wyzwaniami niż kiedykolwiek w moim dorosłym życiu: inflacją, zadłużeniem, nowymi wojnami. Zmaga się również z najgorszym kryzysem zdrowotnym wśród dzieci: niedożywieniem. Niestety, pomoc nie nadąża za potrzebami, szczególnie w miejscach, które najpilniej jej wymagają.

Kiedy umiera dziecko, w połowie przypadków przyczyną jest niedożywienie. Sytuację pogarszają zmiany klimatu. Z danych Institute for Health Metrics and Evaluation na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle wynika, że z ich powodu w latach 2024-2050 rozwój około 40 mln dzieci zostanie zahamowanych, a 28 mln będzie cierpieć z powodu niedożywienia. W praktyce oznacza to, że te dzieci nie będą się rozwijać psychicznie ani fizycznie zgodnie ze swoim potencjałem.

Będzie to miało katastrofalne skutki zdrowotne i ekonomiczne. Dziecko doświadczone poważnym niedożywieniem przed ukończeniem trzeciego roku życia, będzie uczęszczało o pięć lat krócej do szkoły niż dziecko zdrowo odżywione. Badania pokazują, że ludzie, którzy zaznali głodu jako dzieci, zarabiają o 10 proc. mniej i mają o 33 proc. mniejsze szanse na wyjście z ubóstwa.

Musimy inwestować w zdrowie na świecie, by chronić dzieci przed najgorszymi skutkami głodu, łagodzić skutki zmian klimatu i pobudzać wzrost gospodarczy. Jak tego dokonać? Sięgnięcie do wzorców z przeszłości może nam dostarczyć inspiracji. 

Bill Gates wraz z Melindą Gates w trakcie wizyty na przedmieściach Kapsztadu w 2019 r./Gallo Images / Contributor/Getty Images

Zdrowie na świecie: pieniądze, pieniądze i… pieniądze

Co złożyło się na globalne działania na rzecz poprawy zdrowia? Jest wiele przyczyn. Nowe pokolenie przywódców politycznych działało w myśl humanitaryzmu. W efekcie setki tysięcy pracowników ochrony zdrowia rozjechało się po świecie, dostarczając najnowsze leki do miejsc rzadko odwiedzanych dotąd przez lekarzy. Jednym z często pomijanych czynników był – kluczowy dla sukcesu – wzrost finansowania.

Począwszy od 2000 r. najbogatsze kraje świata zaczęły stopniowo zwiększać fundusze na rzecz krajów o niskich dochodach, podnosząc inwestycje w zdrowie. W ciągu pierwszych 20 lat stulecia państwa Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wzmocniły pomoc zagraniczną ze średnio 0,22 proc. PKB do 0,33 proc. – przy czym najbardziej hojne kraje zarezerwowały na ten cel około 1 proc. PKB.

W 2020 r. kraje o niskich dochodach otrzymały średnio 10,47 dolarów pomocy na osobę. Nie wydaje się to dużo, ale kwota zrobiła niezwykłą różnicę i napędziła pracę takich organizacji jak Sojusz na rzecz Szczepionek (Gavi) czy Światowy Fundusz na rzecz Walki z AIDS, Gruźlicą i Malarią. Zapewniły one biedniejszym krajom dostęp do szczepionek ratujących życie, leków i innych przełomowych rozwiązań w dziedzinie medycyny.

Afryka Subsaharyjska. Wielki beneficjent światowej pomocy

Wpływ hojności darczyńców był oszałamiający. Jednak to nie koniec wyzwań. Obecnie ponad połowa wszystkich przedwczesnych zgonów dzieci na świecie nadal ma miejsce w Afryce Subsaharyjskiej. 

Od 2010 r. odsetek ubogich żyjących w tym regionie wzrósł o ponad 20 punktów procentowych, do prawie 60 proc. Pomimo tego, w tym samym okresie udział całkowitej pomocy zagranicznej kierowanej do Afryki spadł z prawie 40 proc. do zaledwie 25 proc. – to najniższy odsetek od 20 lat. Mniej zasobów oznacza, że więcej dzieci umiera z przyczyn, którym można zapobiec.

Statystyki podpowiadają, że polepszanie globalnego zdrowia publicznego dobiegł końca. Na jak długo? To pytanie, z którym zmagałem się przez ostatnie pięć lat. Czy będziemy postrzegać ten okres jako koniec złotej ery? A może to tylko krótka przerwa przed rozpoczęciem kolejnego etapu?

Kobiety wraz z dziećmi oczekują w kolejce przed centrum humanitarnym w Tigraju w Etiopii

Kobiety wraz z dziećmi oczekują w kolejce przed centrum humanitarnym w Tigraju w Etiopii/SOPA Images / Contributor/Getty Images

Bill Gates: Jestem optymistą

Wciąż jednak jestem optymistą. Wydaje mi, że możemy dać globalnemu zdrowiu szansę na kolejny krok naprzód. I to nawet w świecie, w którym coraz to nowe wyzwania wymagają od rządów dużej elastyczności w planowaniu wydatków. Aby tego dokonać, będziemy potrzebować dwutorowego podejścia.

Świat musi ponownie zaangażować się w prace, które doprowadziły do postępu na początku XXI w. Konieczne są inwestycje w szczepionki i leki. Każdego roku ratują one miliony istnień ludzkich. Musimy patrzeć w przyszłość. Proces badawczo-rozwojowy jest pełen potężnych – i zaskakująco opłacalnych – przełomów. Musimy wykorzystać je w walce z najbardziej rozpowszechnionymi kryzysami zdrowotnymi. A wszystko zaczyna się od dobrego odżywiania.

Odżywianie, głupcze!

Jedną z niewielu porażek ostatnich 25 lat był brak zrozumienia dla znaczenia odżywiania. Jednak w ciągu ostatnich 15 lat lekarze zaczęli odkrywać, w jaki sposób żołądek wpływa na każdy aspekt ludzkiego zdrowia. Jeśli uporamy się z niedożywieniem, ułatwimy rozwiązanie wielu innych zagadnień: skrajnego ubóstwa czy produkcji lepszych i skuteczniejszych szczepionek. A śmiertelne choroby, jak malaria i zapalenie płuc, staną się znacznie mniej niebezpieczne. 

Skupienie się na znaczeniu niedożywienia dla rozwoju wpływa na intensyfikacje badań naukowych, a to przynosi efekty w postaci – czasem zaskakujących – odkryć, jak wzbogacone (o cenne dla organizmu mikroelementy – red.) kostki bulionowe czy witaminy dla kobiet w ciąży. Wpływ skali tych innowacji może być zdumiewający. 

Badania w Nigerii wskazują, że wzbogacenie kostek bulionowych nie tylko zapobiegłoby anemii, ale również ponad 11 tys. zgonów z powodu wad wrodzonych ośrodkowego układu nerwowego, znanych jako wady cewy nerwowej. A gdyby kraje o niskim i średnim dochodzie przyjęły najbardziej kompletną formę witamin prenatalnych, do 2040 r. można by uratować prawie pół miliona istnień ludzkich.

Jesteśmy świadkami chwilowej stagnacji w polepszaniu globalnego zdrowia publicznego. Na jak długo? – to pytanie, na które ludzkość wciąż ma wpływ. Dlatego wierzę, że możemy rozpocząć kolejny etap, dostarczając dzieciom niezbędne składniki odżywcze, by się lepiej rozwijać.

Ugandyjski lekarz udzielający porad kobietom na temat zdrowego odżywienia,

Ugandyjski lekarz udzielający porad kobietom na temat zdrowego odżywienia, /Andrew Aitchison / Contributor/Getty Images

Tekst przetłumaczony z „The Economist”© The Economist Newspaper Limited, London, 2024

Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk

Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.